Podsumowanie
Obudziłam się jako córka wielkiego księcia z powieści – w tym samym świecie co Raon, moja ulubiona postać. To musi być łaska Boża dla mnie, fana! Ale przede wszystkim stałam się Istiną, tą samą nikczemnością, która zawsze sprawiała kłopoty Raonowi. Raon jest zniesmaczony na sam widok Istiny. Jednak uparcie podążałem za nim, mając nadzieję, że zaprzyjaźnię się z Raonem. – Hej, Raonie! „Nie chcę”. „Ale jeszcze nic nie powiedziałem…” „Dokładnie wiem, czego nie lubię”. Na początku całkowicie mnie ignorował, ale teraz przynajmniej trochę mnie toleruje, prawda? Zamierzam nadal być fanem. Chodź, rozweselmy się!