Podsumowanie
Nie ma dokąd uciec, moja słodka żona. Upiłem się całkiem, ponieważ mężczyzna, którego kochałem przez sześć lat, właśnie mnie rzucił. Chciałem tylko dać upust swojej złości na czymś, cokolwiek to było! Ale poczekaj! Czy właśnie zniszczyłem samochód TEGO mężczyzny? Mam na myśli prezesa Grupy Finansowej Lenga!? To nie będzie dobre. Ten człowiek nie dałby mi się łatwo wypuścić. Poza tym, skąd mogę wziąć pieniądze na rekompensatę… Chyba będę musiał uciekać! Tak, ale jest jak upiór, który wszędzie mnie nawiedza…