Podsumowanie
Japoński student o imieniu Arisu wsiada do złego autobusu i ląduje w jakiejś homoerotycznej wersji Krainy Czarów Lewisa Carrolla. Ostatnią rzeczą, którą chcesz zrobić w kraju, w którym ludzie zmieniają kształty w mgnieniu oka, jest upuszczenie mydła i przedstawienie się jako Arisu (po japońsku to samo co Alicja), żebyś nie zaczął wyglądać jak Arisu! I Arisu to robi, powoli, ale pewnie…