Podsumowanie
Wiele różnych antropomorficznych gatunków drapieżników i ofiar miesza się w fantastycznym społeczeństwie afrykańskiej sawanny! Jest to ściśle zorganizowane społeczeństwo z wieloma zasadami, takimi jak te, które określają, kiedy i gdzie drapieżnik może polować na swoją zdobycz.
Jeden lew, Leon, niezupełnie pasuje do roli, którą wybrała dla niego natura. Nie zapuszcza grzywy i pomimo swojej siły fizycznej nie wykazuje zainteresowania ustanowieniem terytorium i zdobyciem haremu lwic. Ale najbardziej nienormalnym dziwactwem ze wszystkich jest to, że Leon jest lwem wegetarianinem!
Jego towarzyszka tygrys (która trochę się w nim podkochuje) jest głęboko przekonana, że zwierzęta roślinożerne istnieją po to, by je jeść, ale w większości udaje jej się znosić jego wegetarianizm. Pewnego dnia we dwójkę ratują przerażoną gazelę, która właśnie przyjechała ze stolicy. Tygrys jest mniej niż zachwycony, że kręci się z nim ładna samica zwierzęcia jadalnego, ale szakale, które tropią gazelę, wydają się mieć również jakiś interes z Leonem…